 Oto wielka moc muzyki. Za każdym razem, gdy z płyty słucham Claude’a Debussiego „Światło księżyca”, stają mi przed oczyma niezliczone noce „wartowania” na biwakach i obozach harcerskich. Oto po upalnych sierpniowych dniach wędrowania i obozowania po leśno-skalnych okolicach Jury Krakowsko-Częstochowskiej, przychodziły błogosławione rześkie wieczory i noce „na postoju” w jakimś urokliwym zakątku Przeczyc, Łysej Góry koło Siewierza, Kuźni Waręźyńskiej, Preczowa; przede wszystkim Ogrodzieńca. Wędrowanie, obozowanie i biwakowanie były sposobem na życie blisko przyrody i naturalnej z nią przyjaźni. Czynne życie kształtowało charaktery, uczyło sprawności, zaradności, pomysłowości.
|