To już ponad 12 lat jak firma od mrożonek z Częstochowy wyburzyła najstarszy budynek przędzalni Schoena przy ul. Chemicznej. Miała wówczas powstać nowa blaszana hala, ale do dzisiaj nie powstało nic. Nadmienię, że wcześniej spalił się kawałek ściany i budynek miał zagrażać bezpieczeństwo. Najbardziej okazały zabytek przemysłu sosnowieckiego przeszedł do historii. Powstały za to tekst absolwenta paryskiej Ecole Nationale Superieure d'Architecture Maciek Kudlacik pt. Przyszłość z blachy falistej, opublikowany w "Architektura&Biznes" oraz stowarzyszenie Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego gdzie oprócz mnie, wówczas prowadzącego Zaglebie.info i Forum Sosnowca znaleźli się Dariusz Jurek, znany później z działań regionalnych - Wiki Zaglebie, Via Regia, a najbardziej z Bulwaru Czarnej Przemszy; Rafał Siciński, twórca TV Zaglebie i Zagłębiowskiej Masy Krytycznej oraz wiele innych lokalnych postaci ze świata kultury i ogólnie lokalnego zaangażowania.
Ta destrukcja hali Schoena wywołała duży sprzeciw i zmianę jakościową. Dzisiaj już mało kto pamięta i zdaje sobie sprawę jakie znaczenie w pobudzeniu lokalnej tożsamości i energii rozwojowej miało FdZD w dwóch odsłonach, ale z dziesiątkami różnorakich inicjatyw.
Minęło sporo czasu od roku 2008, zmienił się gospodarz magistratu Arkadiusz Chęciński , a sytuacja Sosnowca pod względem ochrony artefaktów kultury industrialnej jakby taka sama.
W ostatnich tygodniach doszło do kolejnej bulwersującej destrukcji. Otoż nabywca terenu po Hucie Buczka, developer z Poznania, burzy wkomponowany w krajobraz Sosnowca i dzielnicy Staszic, ponad stuletni ceglany komin dawnej Huty Katarzyna wraz z zabudowaniami. Jak się jednak okazuje oczyszczony teren powędruje do firmy Panattoni, która wybuduje wielki magazyn, jak ich sporo na przedmieściach miast, natomiast nasze śródmieście "zyska" setki TIR-ów dziennie, spaliny, hałas i degradacje świeżo wyremontowanych dróg. Ktoś w UM, jak napisała GW, miał tłumaczyć, że był zakład pracy, będzie kolejny.
Przecież te hektary zabranego śródmieściu terenu dadzą prace kilkudziesięciu osobom, przecież depopulacja Sosnowca nie ustaje...
O mój biedny Sosnowcze! Nie masz Ty powodzenia do tych "sołtysów" ze Zwycięstwa 20. Tym bardziej, że przykłady myślenia miejskiego i miastotwórczego przywędrowały już pod same granice. Katowice - Strefa Kultury po KWK Katowice, P23 - Porcelana Śląska, Dąbrowa Górnicza- Fabryka Pełna Życia po Defum, a w Będzinie rekonstrukcja i renowacja Wzgórza Zamkowego.
Oczywiście Sosnowiec przeszedł w ostatnich latach dużą zmianę. Setki budynków pokryły się styropianem, przeważa "pasteloza" choć są nieliczne przypadki działania estetycznego i całościowego np. SM Środula, powstały ronda, ścieżki rowerowe i remonty obiektów użyteczności publicznej - całkiem okazałe. Pamiętajmy jednak o tym, że te działania są typowe dla każdego miasta w Polsce i UE, a o tożsamości i charakterze miast świadczy ich historia. My mamy takową i to są nie tylko pałacyki przemysłowców i gierkowskie blokowiska, ale ceglane hale i kominy, nitowane mosty, szyby kopalniane - niestety większość już tylko na zdjęciach.
Powiem na koniec wprost. Przy tej obsadzie i mentalności decydentów z UM nie ma szans na zatrzymanie degradacji społecznej Sosnowca. Mimo sztuczek PR- owych, każdy kolejny problem to uwidacznia. Zaczyna to przypominać Bal na Titanicu gdzie zostało niewielu pasażerów. Konkluzji nie mam, bo sam naprawdę nie wiem czy da się to wszystko generalnie zmienić.
Jedno jest pewne, że w mieście wyludniającym się tak bardzo, zielone światło dla magazynów z jednoczesnym zniszczeniem historii materialnej, to bardzo zła decyzja.
Czy powstanie jeszcze kiedyś prawdziwie niezależna i ideowa grupa ludzi, która zawalczy o miejskość Sosnowca - jak wspomniane FdZD? Życzę tego temu miastu. Pozdrawiam i proszę o udostępnianie. Piotr Krawczyk |